Podtrzymując sztucznie zwiększone tempo dodawania postów, dodaję kolejny. Tak świeży, że jeszcze tusz na literach nie wysechł i może się rozmazać. Czytajcie więc ostrożnie i nie dotykajcie ekranu palcami.
We wczorajszym poście pisałem czym jest dobry pomysł. Dziś opowiem jak wygląda porządne rozwinięcie takiego dobrego pomysłu. Być może autorzy tej gry, nawet na oczy nie widzieli opisywanych przeze mnie wczoraj „tytułów”, ale to nie zmienia faktu, że u podstaw ich gry leżał taki sam pomysł, jak u podstaw Zombie Infection Simulator.
Ostatni produkt firmy Blendo Games, twórców opisywanego przeze mnie wcześniej Gravity Bone to Atom Zombie Smasher i o tej grze dziś kilka akapitów przeczytacie.
Jest to gwarantowana rozrywka dla każdego fana zombie, więc jeśli kiedykolwiek, jakieś ożywione zwłoki zjadły wam kogoś bliskiego albo chociaż widzieliście film o tym, to nie macie wyboru i musicie zagrać.
Jest to gwarantowana rozrywka dla każdego fana zombie, więc jeśli kiedykolwiek, jakieś ożywione zwłoki zjadły wam kogoś bliskiego albo chociaż widzieliście film o tym, to nie macie wyboru i musicie zagrać.
![]() |
Czy wam też podoba się ta muzyka? |
Historia przedstawiona w grze do skomplikowanych nie należy. Mamy rok 1960, w mieście Neuvos Aires zauważono żywe trupy. Tylko my jesteśmy w stanie skutecznie z nimi walczyć i powstrzymać je przed zjedzeniem wszystkich nieumarłych mieszkańców regionu.
Zaczynamy od przeglądu mapy okolicy. Musimy tutaj dokonać wyboru, którą część miasta w kolejnym miesiącu uratujemy. Początkowo nie jest to trudne, bo zombie pojawiają się tylko w pojedynczych regionach, ale już po kilku turach epidemia przybiera na sile i tylko od naszych rozważnych decyzji zależy czy miasto zostanie ocalone.
![]() |
Zombie atakują w wielu rejonach. Im większa cyfra na różowym polu tym silniejsza aktywność zombie. |
Po wybraniu rejonu, miejsce akcji ulega przybliżeniu. Z góry widzimy ulice i budynki, a po między nimi mnóstwo żółtych kropek czekających na nasze śmigłowce. Wiemy, że nie uratujemy wszystkich, ale przynajmniej spróbujemy uratować tyle, by zaliczyć limit na dany etap. Początkowo nie mamy zbyt wielu opcji i jedyne co możemy zrobić to trafnie wskazywać lądowisko dla śmigłowca ewakuacyjnego. Jednak już po jednej turze do naszych sił dołączą najemnicy, a za nimi inny sprzęt obronny, który znacząco podniesie nasze szanse na udaną ewakuację. Do dyspozycji będziemy mieli żołnierzy, snajperów, miny, wabiki na zombie, blokady ulic, a nawet artylerię i bomby zrzucane z orbity. Ale nie cieszcie się tak - zombie też ewoluują. Dlatego nie zdziwcie się gdy przy którymś etapie zobaczycie potwory kilka razy większe od normalnych zombie, którym praktycznie tylko artyleria może zagrozić.
![]() |
Pierwsza tura zmodowanej gry. Fala zombiech jest gęściejsza niż zwykle, ale są tez powolniejsze. Możemy dzięki temu uratować prawie wszystkich mieszkańców. |
![]() |
Puste tereny na dole mapy to efekt wybuchu naszych bomb. Niestety zombie idą dalej. |
![]() |
Mimo blokad i rozstawionych żołnierzy (zielone pole), mamy za mały arsenał by ocalić ten rejon. |
![]() |
Wersja z modem. Do naszej dyspozycji jest dużo więcej jednostek. Teraz walka z trupami nie stanowi problemu... prawie. |
Poza zwykłymi ludźmi czasem na planszach spotykamy naukowców, którzy powinni być priorytetem przy ewakuacji. Dzięki nim bowiem możemy ulepszać nasz sprzęt. I tak np. helikopter zamiast 30 osób na swój pokład zabierze 40, a orbitalna artyleria wystrzeli o jeden raz więcej. Jednostki jakie mamy do swojej dyspozycji także zyskują doświadczenie, dzięki czemu strzelają celniej, ruszają się szybciej i potrzebują mniej czasu na przeładowanie. Nowe zabawki dostaniemy także wtedy, gdy zgromadzimy odpowiednio dużo punktów. A te z kolei otrzymujemy za każdego uratowanego cywila i za każdy kontrolowany region. Niestety zombie takie punkty też otrzymują. Więc jeśli nie chcecie by zbyt szybko pojawiły się zombie-olbrzymy, lepiej sprawnie ratujcie ludzi.
W grze występują też zdarzenia bardziej lub mniej losowe. Np. w danej turze helikoptery ze względu na kłopoty z paliwem mogą latać wolniej, dzień może być krótszy, przez co będziemy mieli mniej czasu na ewakuację itp. Jeśli nie zabijemy wszystkich żywych trupów przed nastaniem nocy, to jeszcze nic straconego, bo i tak możemy „wygrać” region. Ale za pozbycie się wszystkich zombiaków we wskazanym czasie otrzymujemy bonus w postaci kontroli nad regionem, z czego co miesiąc płyną do nas dodatkowe punkty.
![]() |
Nagrodą za ukończenie misji są punkt doświadczenia i awanse zasłużonych jednostek. |
![]() |
Za każdy level możemy ulepszyć coś, w tym wypadku czas lotu lub szybkość ładowania. |
Oprawa graficzna jest przyjemna dla oka. Nie przeszkadza nadmiarem detali, ale też niczego jej nie brakuje. Jest w sam raz jak na grę taktyczno-zręcznościową. Natomiast muzyce należą się brawa. Kilka utworów grupy The Volcanics idealnie wpasowuje się w klimat gry i nadaje się do słuchania także poza nia. A jeśli znudzi się Wam tradycyjna rozgrywka, to zawsze możecie sięgnąć po któryś z dziesiątek dostępnych modów albo zrobić swój własny.
Gra dostępna jest na Steamie, w cenie 9,99$, ale jeśli nie chcecie jej kupować to zawsze możecie pograć w demo, dostępne na stronie producenta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz