czwartek, 22 grudnia 2011

Atom Zombie Smasher

Podtrzymując sztucznie zwiększone tempo dodawania postów, dodaję kolejny. Tak świeży, że jeszcze tusz na literach nie wysechł i może się rozmazać. Czytajcie więc ostrożnie i nie dotykajcie ekranu palcami.
We wczorajszym poście pisałem czym jest dobry pomysł. Dziś opowiem jak wygląda porządne rozwinięcie takiego dobrego pomysłu. Być może autorzy tej gry, nawet na oczy nie widzieli opisywanych przeze mnie wczoraj „tytułów”, ale to nie zmienia faktu, że u podstaw ich gry leżał taki sam pomysł, jak u podstaw Zombie Infection Simulator.
Ostatni produkt firmy Blendo Games, twórców opisywanego przeze mnie wcześniej Gravity Bone to Atom Zombie Smasher i o tej grze dziś kilka akapitów przeczytacie.
Jest to gwarantowana rozrywka dla każdego fana zombie, więc jeśli kiedykolwiek, jakieś ożywione zwłoki zjadły wam kogoś bliskiego albo chociaż widzieliście film o tym, to nie macie wyboru i musicie zagrać.

Czy wam też podoba się ta muzyka?

środa, 21 grudnia 2011

Zombie Infection Simulator

Dzisiejszy post będzie wstępem do jutrzejszego opisu pewnej dość prostej, acz bardzo wciągającej gry. Chcąc jednak zachować złudzenie częstych aktualizacji na blogu (a jednocześnie nie rozpisywać się za bardzo w jednym poście), napiszę o pewnych rzeczach dziś, chociaż mógłbym też zrobić to jutro, razem z opisem wspomnianej gry.


Z lewej oryginalna wersja Zombie infection Simulator z 2003 roku. Na screenie słabo to widać,
ale musicie uwierzyć na słowo, że są tam zombie i ludzie. Po prawej wersja wzbogacona o bomby atomowe.


niedziela, 18 grudnia 2011

Gravity Bone

Prezentowana dziś gra na pewno przypadnie do gustu wszystkim fanom szpiegostwa i temu podobnych rzeczy.

Praktycznie od razu jesteśmy wprowadzeni w akcję. Towarzyszy nam przyjemna muzyka.
Na dowiedzenie się kim jesteśmy i co robimy przyjdzie czas później.


Gier o takiej tematyce nie ma zbyt wiele, więc tym bardziej powinna być ciekawym kąskiem. Ma tylko jeden, ale wielki minus.

piątek, 16 grudnia 2011

Centurion: Defender of Rome

Na początek, z zakurzonych fragmentów dysku wygrzebałem dla Was grę Centurion: Defender of Rome, z 1990 roku. Gra należy do gatunku turowych gier strategicznych, z dość nowatorskim jak na tamte czasy, izometrycznym widokiem przy rozgrywaniu bitew. Ten gatunek gier nie starzeje się tak szybko, jednak 20 lat swoje zrobiło i dziś to izometryczne spojrzenie na bitwy, już nie bawi jak kiedyś, ale zagrać nie zaszkodzi.

Późny etap gry. Na niebiesko zaznaczono podbite przez nas ziemie. Czy nie przypomina wam to serii Total War (tak minimalnie chociaż?).


Tytułem wstępu...

Każdy blog musi mieć jakiś wstęp, by autor mógł się przedstawić i w skrócie nakreślić o czym dany blog będzie. Ja może nie napiszę za wiele o sobie, ale za to powiem dlaczego właśnie taką tematyką się zająłem. Nie będę ukrywał, że granie sprawia mi przyjemność i gram od dawna, więc można by pokusić się o stwierdzenie, że jestem już wytrawnym graczem (zabrzmiało jak wyznanie nałogowca;) ). Poza graniem lubię pisać, chociaż wytrawnym pisarzem nie jestem. Teraz nadszedł czas, aby połączyć jedno i z drugim i jak się pewnie domyśliliście zacząć pisać o grach.
A o jakich? Różnych, ale raczej nie tych bardzo popularnych (chociaż na nowsze produkcje też będzie miejsce). Może tych, które popularne były kiedyś, a teraz leżą zapomniane gdzieś na dnie szafki i czekają na swój powrót. Oczywiście nie będę pisał tylko o starociach z ZX Spectrum. Postaram się wam przybliżać ciekawsze i mniej ciekawe tytuły, które zainteresowały mnie kiedyś i które mogłyby zainteresować Was dziś. Wszystko jedno czy to gra z emulatora Amigi, czy przeglądarkowy flash lub mocno reklamowana nowość na PC. Dla każdej tutaj znajdzie się miejsce, chociaż pierwszeństwo będą miały te starsze i te mniejsze.
Wszystkim odwiedzającym miłego czytania życzę i na komentarze, o czym byście chcieli czytać, liczę.