Pewnie nie spodziewaliście się, że pojawi się tu jeszcze
jakiś nowy wpis. Niestety z pewnych przyczyn musiałem nieco zaniedbać bloga,
ale od teraz postaram się już tego nie robić i częściej pisać. Nie obiecuję, że
nowe teksty będą pojawiać się chociaż raz w tygodniu, ale na pewno częściej niż
raz na miesiąc. To tyle jeśli chodzi o wyjaśnienia, a teraz przejdźmy do
prezentacji jednej z moich ulubionych strategii, do której już od lat
regularnie powracam.
Jak pewnie wywnioskowaliście z tytułu, chodzi o grę
Imperialism 2 - strategię turową z 1999 roku. Można by rzec, że jest to idealny
przykład strategii typu 4X (eksploracja, ekspansja, eksploatacja,
eksterminacja). Dla osób nie rozumiejących słów z nawiasu, mały odsyłacz do
artykułu na Wikipedii.
Czemu po kilkunastu latach od wydania wciąż lubię w nią
grać? Pewnie dlatego, że chociaż z pozoru jest to prosta gra, to zaglądając
głębiej zobaczymy szereg złożoności i na odwrót – z pozoru złożone mechanizmy i zależności, są zrobione bardzo prosto i
zrozumiale, ale nie na tyle by wiało nudą. Akcja gry rozpoczyna się w XVI wieku
i trwa przez kolejnych wieków kilka. Obejmując kontrolę nad jednym z mocarstw,
dbamy o jego wszechstronny rozwój, a jednocześnie psujemy podobne plany u
naszych oponentów. Aby zwyciężyć nad komputerowymi przeciwnikami nie możemy
zaniedbać żadnej z podlegających nam dziedzin. Musimy jednocześnie rozwijać
infrastrukturę, odkrywać nowe surowce, dbać o armię i flotę, wynajdować coraz
to nowsze technologie i prowadzić skuteczną politykę międzynarodową. Wystarczy
zignorować którąkolwiek z dziedzin i o zwycięstwie można zapomnieć.
![]() |
Mapa strategiczna. To przy niej spędzimy większość czasu, a decyzje tu podjęte będą miały największy wpływ na nasz rozwój. |
![]() |
Ekran kontroli magazynu i produkcji towarów. Od razu widać co z czego można wyprodukować. |
![]() |
Jeszcze nie odkryte przez nas tereny. Nie wiemy jakie skarby mogą zawierać. |
Celem gry jest zapanowanie w „Starym świecie”, czyli
zdobycie odpowiedniej ilości prowincji. Nie uda się nam to jednak bez odkrycia
i wyeksploatowania Nowego Świata, stąd i podtytuł „Age of Exploration”.
Rozpoczynając, nasze państwo dysponuje tylko kilkoma statkami, małą armią,
brakiem dróg i jedynie kilkoma rozwiniętymi terenami. Na pocieszenie powiem, że
inne państwa (jest ich 5) rozpoczynają tak samo, więc nie jesteśmy na straconej
pozycji.
![]() |
Sprawdzamy jak daleko jesteśmy od zwycięstwa. |
![]() |
Jedna z wielu statystyk. Poza początkowym etapem gry, nigdy, przenigdy nie możemy znaleźć się tutaj na samym dole. |
Już od pierwszej tury
będziemy musieli podejmować decyzje, które będą miały wpływ na całą
rozgrywkę. Np. gdy w porę nie rozbudujemy pól uprawnych, to w przyszłości
będziemy mieli problem z wyżywieniem odpowiedniej liczby robotników, przez co
towary w magazynie nie będą mogły być przetwarzane. Z kolei nadmiar jedzenia
nie pomoże nam, gdy zaniedbaliśmy hodowle owiec i plantacje bawełny, przez co nie
mamy potrzebnych do rekrutowania nowych robotników. Czy wyprodukowane żelazo
lepiej zainwestować w produkcję jednostek wojskowych czy może w produkcję
statków, by móc przywieźć więcej dóbr z kolonii? Czy lepiej rozbudować kopalnie
złota i mieć co turę stały dopływ gotówki, czy może lepiej rozbudować plantacje
tytoniu i wykształcić bardziej efektywnych robotników? Takich pytań będziemy
mieli wiele, jak na nie odpowiemy zależy tylko od nas. Gospodarka towarami jest
rozwiązana w sposób przejrzysty i nikomu nie powinna sprawiać problemów. Od
razu widzimy, że np. aby stworzyć 1 robotnika potrzebujemy dwóch jednostek tekstyliów,
a z 2 jednostek rudy żelaza powstanie 1 sztabka żelaza.
Poza budową kopalń i produkcją towarów, musimy jeszcze nauczyć się prowadzić wojny i wygrywać bitwy, bo jest to klucz do sukcesu. Bitwy
morskie ograniczają się tylko do przeliczenia sił obu stron, a potem
wyświetlenia, które statki zostały zatopione, a które przejęte, więc nie będę
się o nich rozpisywał. W bitwach lądowych mamy już nieco więcej możliwości.
Dochodzi do nich, gdy chcemy przejąć wrogą prowincję lub bronimy własnej.
Zawsze rozgrywają się na takim samym terenie (jedyna różnica to poziom
rozbudowy fortu), tylko jednostki są inne. Walcząc z Indianami, nie powinniśmy
mieć początkowo większych trudności. Te przyjdą gdy zaczniemy atakować dobrze bronione
prowincje innych mocarstw. Co do przebiegu samej bitwy to tutaj także
obowiązują tury. Każda jednostka może w jednej turze poruszyć się i
strzelić/zaatakować wręcz (wyjątek stanowi ciężka artyleria oraz generał).
Kluczem do zwycięstwa jest przewaga liczebna, technologiczna, a w ostateczności
zmysł taktyczny.
![]() |
Bitwa z Indianami do trudnych nie należy i mimo ponad dwukrotnej przewagi, wkrótce zostaną starci z pola bitwy. |
![]() |
Bitwa z innym mocarstwem. Widzimy dziury w murach, jakie zrobił ogień naszych dział. Komputer, mimo pozornej przewagi, nie miał większych szans w tym starciu. |
![]() |
Raport o wyniku bitwy. Straty otrzymane i zadane oraz przechwycone zasoby. |
Polityka i handel również występują w grze i wcale nie
pełnią marginalnej roli. Handel to jedno z głównych źródeł pieniędzy, które
potrzebne są do prowadzenia badań, atakowania prowincji, ulepszania robotników
i produkcji jednostek cywilnych. Z kolei dzięki skutecznej polityce będziemy
mogli przeciągnąć na swoją stronę mniejsze państwa starego świata, zawierać
sojusze z mocarstwami lub polepszać stosunki z innymi narodami, by stać się
ulubionym partnerem handlowym.
Na koniec wspomnę jeszcze o badaniach naukowych. Dzięki
odpowiednim projektom możemy ulepszać określone kopalnie, jednostki wojskowe,
produkować nowsze statki, a także prowadzić tańsze ataki itp. Zarządzanie
badaniami jest bardzo proste, wystarczy tylko wybrać określony projekt,
wysokość finansowania i o ile nie mamy w skarbcu pustek, to już po kilku turach
możemy cieszyć się z nowego odkrycia.
![]() |
Nasze badania naukowe. Po lewej informacje o wynajdowanych projektach, po prawej o tych jeszcze nie znanych. |
Nie mogę napisać, że wizualna strona gry stoi na wysokim
poziomie, bo Imperialism II ma już swoje lata, ale jak dla strategii turowej,
to jest całkiem przyzwoicie. Jeden rzut oka wystarczy, by widzieć gdzie na
mapie są kopalnie diamentów, a gdzie pola uprawne. Kawalerii z armatami też nie
sposób pomylić. Jeśli zaś chodzi o dźwięki, to jest tu nieco gorzej, bo
ograniczają się do kilkunastu odgłosów związanych z wykonywanymi czynnościami
(stukot młotka, strzał z działa itp.) ale znowu, od tego typu gry, nie ma
potrzeby wymagania więcej.
Spostrzegawczy czytelnicy zauważyli, że przy tytule gry
widnieje cyfra „2”. Jak łatwo się domyślić, Imperialism II, to druga gra z
serii. Poprzedniczka pochodziła z 1997 roku i nie wciągnęła mnie tak jak ta
część, ale również zachęcam do zagrania w nią, jeśli oczywiście macie możliwość.
Dla zainteresowanych, ale nie radzących sobie z grą, postaram się przygotować mały poradnik opisujący jak działa produkcja, ekonomia i jak prowadzić wojnę.
zbudowalem kopalnie u indian ale nie widze tego u siebie. nie pojawilo mi sie ze mam wiecej surowcow. dlaczego?
OdpowiedzUsuńMoże nie zbudowałeś drogi do kopalni? Albo nie wybudowałeś portu i droga nie może "zebrać" surowców.
UsuńŚwietny wpis, aż zachciało mi się grać, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Sam wracam do tej gry regularnie już od wielu lat :)
Usuńjedna z najlepszych strategii. Ma ten fajny klimat tylko generować się powinny w większą ilość surowców bo to upierdliwy problem na początku jak nie ma grama cyny czy węgla. Mogliby też bitwy morskie rozbudować bo to nie fair... pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńJa natomiast lubię jak na początku brak wszystkiego "dusi" gracza i trzeba trochę pomyśleć nad każdym zużytym surowcem.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńW dawnych czasach kiedy jeszcze na moim biurku stał pierwszy z rodziny Pentium-133MHZ z 16MB zagrywałem się w drugą część i tak jak tobie i mi pierwsza cześć gry nie podeszła,ale druga część Imperialism ho ho ileż ja godzin przesiedziałem, w każdym bądź razie po przeczytaniu twojej recki, nabrałem ochoty do powrotu do powrotu do przeszłości i zagrania\zanurzenia się w świecie gry Imperialism II.
Pozdrawiam!!!
Dzięki za komentarz. Też sobie z racji początku roku odświeżę grę :)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńWidzę, że wątek Imperialism II wciąż żywy, a to bardzo dobrze, bo właśnie po jakiś 8 latach siadłem znowu do tej gry... a spędziłem nad nią... oj dużo, dużo czasu przy okazji zawalając mnóstwo innych spraw. zgrałem tą grę chyba na wszelkie możliwe sposoby, ale o dziwo wciąż mnie wciąga. Gram wyłącznie na wersji NIGH-ON-IMPOSSIBLE - czyli najtrudniejszej z możliwych, gdy grałem nałogowo to punktem honoru było dla mnie zdobycie dominacji nad światem w tej wersji przed 1750 rokiem (ostatnio chyba 1737 r.). W tej wersji najlepszy jest moment kiedy wszyscy na raz wypowiadają wojnę mojemu państwu - a to dlatego że przez pierwszych ok. 70 tur jesteś najsłabszym państwem (i tego w wersji Imposiible po prostu się nie przejdzie bo zaczyna się z opóżnieniem tak oceniam na 50 tur w stosunku do innych państw). Więc sępy się rzucają... ale jak uda się przeżyć to wtedy zaczyna się zabawa. Ta gra ma po prostu w sobie to coś... a co do jedynki - to zgadzam się w 100% - jest to tylko przystawka przed dwójką...
Szkoda że już takich gier już się nie robi...
Pozdrawiam wszystkich skazanych na... Imperialism 2
Widzę, że mamy tutaj wytrawnego gracza. Gratulacje :) Ja niestety zawsze grałem dla rozrywki i poza średnim poziom nie wychodziłem. Muszę się też przyznać do czegoś. Byłem cheaterem :( Nie tylko w Imperialism 2, ale w i inne gry. Cheatowałem, bo myślałem, że to fajne i dobre.
UsuńKilka lat temu znalazłem się w miejscu bez Internetu, jednak z grą Imperialism 2. Jak tu pograć nie oszukując? Trochę jakoś tak nieswojo, ale spróbowałem i cóż... cheatowanie było złe ;) Wyleczyłem się z niego. Gra bez trainera jest dużo ciekawsza. Ale metodę "save and load" czasem dalej stosuję.
Witam ponownie. No nie uważam się znowu za tak bardzo wytrawnego gracza, po prostu mocno zgrałem tą grę....no i poznałem "słabsze punkty" komputerowego przeciwnika, a gram w tej najtrudniejszej wersji, bo faktycznie na początku walczy się o przeżycie, a nie tylko punktuje przeciwników. Szkoda że nie ma kontynuacji tej gry, przydałaby się możliwość rozgrywania bitew morskich.
Usuńa jak wogóle zdobyć ta grę?i czy jest do niej jakieś spolszczenie?
OdpowiedzUsuńgre juz mam ale nie moge sie polapac za bardzo o co chodzi
OdpowiedzUsuńGra zasadniczo nie jest trudna i nawet bez znajomości angielskiego (minimalny poziom jednak się przyda), można się w niej połapać. Jeśli masz jakieś pytania to napisz w komentarzu.
UsuńPolecam grać z patchem 1.03. W sieci występuje jako plik imp2patch103
OdpowiedzUsuń23 yr old Data Coordiator Bernadene Gallo, hailing from La Prairie enjoys watching movies like Benji and Watching movies. Took a trip to Monarch Butterfly Biosphere Reserve and drives a Ferrari 333 SP. przekierowanie tutaj
OdpowiedzUsuń